Czas znaleźć podwózkę
Jonathan odetchnął z wyraźną ulgą, gdy na horyzoncie pojawił się samochód. Była to ostatnia szansa na szybki powrót do miasta. Nadjeżdżający pojazd obudził w nim nadzieję, że uda mu się złapać stopa. Liczył, że trafi na życzliwego kierowcę, który zgodzi się pomóc. Choć droga była mało uczęszczana, szczęście mu dopisało – po krótkim czasie zatrzymał się ktoś gotów zaoferować podwózkę. Kierowca zgodził się zabrać Jonathana, zanim deszcz zdążył przybrać na sile. Mężczyzna poczuł, jak ogromny ciężar spada mu z serca, wreszcie fortuna zaczęła się do niego uśmiechać. Miał teraz realną szansę dotrzeć do miasta na czas i zapewnić znalezionemu zwierzęciu niezbędną pomoc, co dodało mu otuchy i jeszcze bardziej wzmocniło jego determinację.