Grażyna Torbicka (62) – Pszczyna
Grażyna Torbicka powtarza, że swoją sylwetkę zawdzięcza genom po tacie. Jak wyznaje, nie potrafi trzymać diety, a treningi na siłowni są dla niej zmorą. Nie ma nic przeciwko ćwiczeniom, jednak ona zwyczajnie tego nie lubi. Jej jedyna aktywność to długie spacery z psem. Co do swoich posiłków, nigdy nie odmawia sobie swojego ulubionego jedzenia, ale zwraca uwagę na ilość spożywanych posiłków. Deseru nakłada sobie połowę porcji.
Co do dbania o cerę, to używa sprawdzonych kosmetyków. Nie używa nic specjalnego, od lat te same goszczą w jej codziennej pielęgnacji. Mówi, że nie ufa drogim specyfikom.