Wizyta u weterynarza
Ale rodzina nie miała czasu, by domyślać się, dlaczego Blue tak się zachował. I tak za godzinę mieli umówioną wizytę u weterynarza. Przygotowali się i wskoczyli do samochodu. Z jakiegoś powodu Blue nadal wydawał się być bardzo zmęczony… Może nie spał dobrze, bo czuwał?